Hej kochani, jak tam u Was przygotowania do świąt? U mnie wszystko już prawie dopięte na ostatni guzik. Mieszkanie wysprzątane i przystrojone. Uszka i pierogi polepione, czekają grzecznie w zamrażalce do wigilii. Pierniki upieczone i
Mam wrażenie, że w grudniu czas dostał ogromnego kopa i przyśpieszył podwójnie. Święta są naprawdę tuż, tuż, a ja nie pokazałam ani jednego świątecznego DIY. Śpieszę więc to naprawić, łatwym i szybkim pomysłem na łańcuch choinkowy.
Cześć kochani. Dzisiaj znowu pomęczę Was świątecznymi kadrami, których nigdy nie mam dosyć. Popstrykałam trochę fotek podczas ozdabiania okna w kuchni. Po raz trzeci już, zawiśnie w nim girlanda z gwiazdek mojego własnego wykonania. Jak
Czekam na ten dzień z niecierpliwością cały rok. Czekam, a gdy nadejdzie wyciągam moją wiklinową skrzynię pełną ozdób i zaczynam dekorowanie. Jestem wtedy jak w amoku. Biegam po mieszkaniu ze wzrokiem maniaka psychopaty, układam i
Kochani, siedzę w kuchni i podziwiam. W końcu i ja mam swój wymarzony wózek kuchenny. Wybrałam model Sunnersta z Ikea, bo skojarzył mi się z vintydżowymi meblami szpitalnymi.
Witam kochani. Przyznaję się bez bicia, że jestem chwalipiętą i uwielbiam się chwalić, tym bardziej gdy okazja jest wyjątkowa. Moi drodzy, cieszę się niezmiernie ponieważ "Trzecie piętro" pierwszy raz pojawiło się w prasie. Zapraszam Was na
Wiem, Ameryki nie odkryłam robiąc wianek z wieszaka, ale planowałam go zrobić już rok temu. Planowałam i zapomniałam:) Przypomniało mi się całkiem niedawno, gdy znalazłam w moich szpargałach dwa druciane wieszaki.
Taką jesień uwielbiam:kolorową, pachnącą darami lasu i mgłą. Szeleszczącą liśćmi pod nogami podczas długich spacerów. Dzisiejszy spacer właśnie taki był, długi i udany. Nawet znaleźliśmy dwa dorodne kozaki do jajecznicy:) Oprócz tego
W mojej sypialni zrobiło się jesiennie. Wyciągnęłam z szafy mój ulubiony, wełniany pled i ustawiłam sweterkowe dynie baby boo. Musiałam zrobić je sama, ponieważ nigdzie nie mogłam ich dostać.
Jakiś czas temu popełniłam osłonkę na kaktusa ze starego abażura. W dzisiejszym wpisie krótka instrukcja w formie obrazkowej:) A więc jesteśmy dzieckiem szczęścia i udaje nam się tanio kupić stary abażur lub
Prezentuję ją z lekkim opóźnieniem, bo ukończyłam ją prawie dwa miesiące temu, ale lepiej późno niż wcale. A więc panowie i panie, oto klasyczna szafka z ażurowymi bokami pod radio i telewizor z lat 60-tych.
Czy można wykorzystać stare, drewniane nogi od komody? Oczywiście, że można, a nawet trzeba. Także dzisiaj na szybciocha opowiem Wam jak to było z tymi nogami. A więc ktoś wyrzucił starą prl-owska komodę na wysoki połysk. Okropnie zniszczoną i
Ostatnio z platformą Homebook.pl nagrałam krótki tutorial o tym jak odmienić zwykłe gałki meblowe. Dziś przypomnienie filmiku oraz krótka instrukcja DIY
Moja osobista dżungla się rozrasta. Kaktusy i różnego rodzaju sukulenty wiodą tu prym. Obok nich mozna zauważyć pięknie wijący sie bluszcz, czy cudownie wybarwiony szczawik.
Dzisiaj kochani pomysł na wykonanie podręcznego pojemnika na przyprawy. Wykorzystałam do tego podarowaną mi przez wujka, starą szufladkę od maszyny do szycia. Wystarczyło ją tylko lekko przetrzeć papierem ściernym i musnąć lakierem
W tym roku na działce moich rodziców mocno obrodziły ogórki, dlatego też postanowiłam część z nich ukisić. Warto było poświęcić jeden wieczór, by potem mieć zapas przepysznych i chrupiących ogórasków.
Kochani, po małej przerwie w blogowaniu wracam w wielkim stylu. Odnowiłam stary kredens z lat 20- stych i muszę przyznać, że jest to największy mebel jaki dotychczas odpicowałam. Ale może zacznę od początku, bo tak by przynajmniej
Pozazdrościłam ostatnio dziewczynom z bloga PANI TO POTRAFI i postanowiłam sprawić sobie szafkę katalogową z mini komódki Moppe. Moja miała być wykonana z jednej komódki, bo na większą nie mam już miejsca. A było to tak.
Moja obsesja kaktusowa trwa. Rzekłabym, iż nawet się lekko nasiliła. Nie zdziwiło mnie więc to, że na Dzień Matki dostałam kolejny, dorodny, kłujący okaz :) Moja, kochana córeczka wie jak uszczęśliwić swoją, starą matkę;)
W mojej sypialni dzisiaj dwa nowe nabytki. Pierwszy, to stara loftowa lampa. Prawdopodobnie z dawnego gabinetu lekarskiego lub szpitala. Bardzo ciężka, i z regulowanym ramieniem. Jest to prezent od mojego ulubionego wujka który podarował
Taka oto stara, metalowa taca. Niebiańsko błękitne vintage i tyle. No i może jeszcze to, że kosztowała tylko 5zł. Uwielbiam takie znaleziska. Niby drobnostka, a cieszę się nią jak dziecko.
Ostatnim razem pokazywałam Wam co upolowałam na Bytomskim Jarmarku Staroci. Uchyliłam też rąbka tajemnicy zdradzając, że kupiłam coś jeszcze. A więc to "coś jeszcze", to wielgachny, drewniany sznur korali. Bez mała dwumetrowy. Jak
Smacznego jajka i bardzo mokrego śmigusa dyngusa wpadam życzyć Wam pomiędzy gotowaniem bigosu, a wieszaniem prania :) Chciałam się też pochwalić zajączkiem, którego wydziergałam na szydełku.
Nie wiem czy pamiętacie, ale już w tamtym roku pisałam, że nie lubię ozdób wielkanocnych i pisanek w tradycyjnych kolorach. Przeważnie jest to żółty i zielony. Są to także tandetne, plastikowe kurczaczki i jajka, lub nic nie warte figurki ze sklepu
Coraz mocniej daje znać o sobie moja natura zbieracza. Nie wiem czy się martwić, czy też nie, ale na razie chyba nie jest tragicznie. W mieszkaniu można się swobodnie poruszać. Buhahahaha:) Bez problemu można też dotrzeć do wc . A tak
Bardzo długo chorowałam na tą designerską lampkę w kształcie miśka Haribo.Widywałam ją w sieci i wzdychałam,. Do czasu aż i mnie trafiła się okazja kupienia jej, i to w bardzo przyzwoitej cenie. Przyjechała do mnie aż z
Każda z Was moje drogie, pewnie doskonale orientuje się, co to jest motyw szwajcarskiego krzyżyka swiss cross. Wzór ten ostatnio króluje na salonach i nie tylko. Ja zachwyciłam się nim już jakiś czas temu. Ozdobiłam w ten sposób swoja starą tacę.
Uważam, że motyw choinki nie jest zarezerwowany tylko na święta, ponieważ jest to wzór typowo skandynawski. Dlatego gdy parę dni temu w zaprzyjaźnionym komisie znowu natrafiłam na drewniany talerzyk, postanowiłam go właśnie w ten
Nie uwierzycie, ale znowu weszłam w posiadanie matrioszek. Tym razem udało mi się upolować cały komplet. Stały sobie zapomniane w sklepie z używaną odzieżą. Cena to niewiarygodnie kosmiczne 3 zł, dlatego nie mogłam przepuścić okazji.
Ukończyłam ją!!! Mała szafka z lat 60- tych, którą mogliście przedpremierowo zobaczyć TUTAJ jest gotowa. Bardzo ciężko było ją doprowadzić do stanu używalności.To już drugi mebel z tamtego okresu (pierwszym była półka do łazienki), z którego bardzo opornie schodziła stara farba. Nie wiem,
Moi drodzy! W dniu dzisiejszym wpadam tu aby pochwalić się zdobyczami z wczorajszego, Bytomskiego Jarmarku Staroci. Udało mi się upolować trzy fantastyczne rzeczy.
Macie dosyć świąteczno - noworocznych wpisów? Ja przyznaje się bez bicia, że już trochę tak. Dlatego dziś będzie o starym, radzieckim zegarze. Teraz jednak sobie myślę, że w sumie to zegar także kojarzy się z upływającym czasem i nowym rokiem.W
Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa chyba, że zaznaczę inaczej. Nie zgadzam się na ich kopiowanie i rozpowszechnianie. Proszę uszanuj moją pracę .