Witam Was w ten deszczowy, niedzielny dzień. Pada i pada przez cały dzień, a jak nie pada to siąpi. Z tego wszystkiego zasiadłam do maszyny, co mi się niezwykle rzadko zdarza i uszyłam, a raczej przerobiłam poszewki na poduszki.
Wiem, że temat przeróbki skrzynek po owocach był już wielokrotnie przez Was przedstawiany i omawiany. No ale cóż miałam zrobić, gdy razu pewnego mój M wrócił z wieczornego spaceru z psem ze
Wszystkie zdjęcia na tym blogu są mojego autorstwa chyba, że zaznaczę inaczej. Nie zgadzam się na ich kopiowanie i rozpowszechnianie. Proszę uszanuj moją pracę .