21 listopada 2016

Świąteczne dekorowanie


Czekam na ten dzień z niecierpliwością cały rok. Czekam, a gdy nadejdzie wyciągam  moją wiklinową skrzynię pełną ozdób i zaczynam dekorowanie. Jestem wtedy jak w amoku. Biegam po mieszkaniu ze wzrokiem maniaka psychopaty, układam i
przestawiam. Po chwili jednak mam nową koncepcję i wszystkie ozdoby lądują w innych miejscach. Też tak macie? czy tylko ze mną jest coś nie ten tego.


Na razie bardzo dyskretnie, choć muszę przyznać, że kusiło mnie zaszaleć. Tu i tam trochę gałązek świerku, szyszki i orzechy. Porozstawiałam też więcej świec. Czerwień natomiast obecna jest w moim mieszkaniu przez cały rok. Cóż poradzę, uwielbiam ją.



Zrobiłam też mały przegląd dekoracji i ozdób choinkowych. Ze światełkami balkonowymi poczekam jednak do 1 grudnia. Byłby niezły obciach, gdyby już świeciła balkonowa dyskoteka;)


Piszcie kochani na jakim etapie już jesteście. Idziecie na całość, czy raczej na spokojnie.
Pozdrawiam gorąco.
 Adriana

Na zdjęciach
  •  Świecznik Vinter - Ikea
  • Świecznik czerwony Mynte - Ib Laursen
  • Słoik Christmas Time - Empik
  • Lizaczki świąteczne - Tiger
  • Kubki w gwiazdki Krasilnikoff - Pretty Home
  • Czerwone miseczki - wyprzedaż u Izy z Coloresdemialma

20 komentarzy

  1. Z dekoracjami jeszcze poczekam i obiecuję sobie że tym razem będzie delikatnie ale jak naprawdę będzie zobaczymy :-). Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja póki co wyjęłam wianek ze sznurka i szyszek który zrobiłam w zeszłym roku
    i wczoraj poczyniłam szyszkową kulę i póki co to moje dekoracje :)
    nie widać żeby były świąteczne-czekam do grudnia
    Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam wianek z szyszek i szyszkową girlandę ale wiszą u mnie już od jesieni😆

      Usuń
  3. Super, uwielbiam ten moment, kiedy zaczynamy przygotowywać nasze domy na święta :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju ja też tak mam, że wyczekuję tego momentu kiedy można już ustawiać dekoracje. Potem je jeszcze ze dwa-trzy razy przestawiam. Uwielbiam ten klimat przedświąteczny i te małe świecące drobiazgi, pełne uroku, wspomnień i radości. :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Stan dekorowania z obłędem w oczach znam z autopsji, w tym roku jeszcze jestem na etapie przygotowań. Zdobić będę dopiero przed świętami, Twoja czerwień też mi bardzo pasuje. Pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. No to poszalałaś już ;) Mi jest bardzo, bardzooo daleko do świąt w tym roku, dekoracje zapewne pojawią się, ale chyba w ostatniej chwili i w skromniejszej ilości. Ale Tobie życzę mnóstwa frajdy i radości, jakie ze sobą niesie przedświąteczne dekorowanie wnętrz :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja jeszcze chwilę poczekam. Chociaż wczoraj byliśmy na działce i mój mąż zebrał duże szyszki. Przyszedł z nimi i powiedział: można zrobić dekorację na święta. Kurcze, myślałam, że się zabiję. Chyba złapał bakcyla :)))) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój małżonek też mi znosi skarby wszelkiego rodzaju.Oj udzieliło im się,udzieliło;)

      Usuń
  8. Uwielbiam świąteczne dekoracje, ale tylko wtedy, kiedy nie muszę ich robić ;) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak ja kocham tą czerwień u Ciebie. Próbowałam z czerwonym u mnie i coś mi nie pasowało. Widocznie nie u każdego się sprawdza. Ja jestem teraz na etapie obmyślania kalendarza adwentowego, bo moje dziecko żyć mi nie da jak nie będzie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. U Ciebie ta czerwień pięknie się prezentuje, chyba zacznę w końcu kompletować jakieś fajne czerwone skorupki ;-) Ja stawiam na dosyć neutralne dekoracje, więc spokojnie wprowadzam je już wcześniej (poduszki ze zwierzakami, pledy, świeczniki). Niedawno zawiesiłam światełka z gwiazdkami, które w zasadzie też mogą udawać dekorację całoroczną ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przeglądam inspiracje. Może w ten weekend coś zacznę. Co do światełek... w Anglii już migają w niejednym domu chyba od tygodnia :D Czerwony ładnie się prezentuje w grudniu, jednak u nie w przeciwieństwie do ciebie jest go znacznie m niej.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne dekoracje :)
    Uwielbiam takie naturalne stylizacje ze skarbów przyniesionych z wypadu do lasu, parku, czy innego skrawka zieleni.
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie jeszcze nie tak świątecznie. W tej chwili królują dekoracje z szyszek.
    Uwielbiam naturalne dekoracje i czas przedświąteczny.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mówisz, że już nadszedł czas? ja dopiero kończę remont więc układam po nowemu na półkach, myję podłogi a dekoracje jeszcze w polu! Mam nadzieję, że nadrobię :)niebawem. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ooo! Rozkręciłaś się kochana :) ja jeszcze na całość nie idę, ale w ten weekend zajdą zmiany. Raczej najpierw myśle o dekoracjach, ale lubię też się bawić i czuję ten dreszczyk emocji :)
    Pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  16. zapachniało świętami :) ja też jak na razie przygotowuję dekoracje i raczej tak dyskretnie wyciągam ozdoby z szafki...ale 1 grudnia już w nadchodzącym tygodniu, więc chyba muszę zabrać się do roboty ;)
    pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń