26 lipca 2015

Ślicznotka z Prl-u


W końcu Ją mam.Wymarzona i wyczekana ślicznotka  z epoki prl-u, a mowa tu o pięknej komodzie z Głuchołaskich Fabryk Mebli. Zawsze marzył mi się taki mebel z rozkosznie rozkraczonymi długimi nóżkami, a marzenia się spełniają.
Szukałam aż znalazłam, oczywiście na niezawodnym olx-ie. Nawet wymiary idealnie mi spasowaly. Co z tego jak była aż w Zielonej Górze, do tego tylko z odbiorem osobistym. Na moje szczęście właścicielką komody okazała się super kobietka, która po moim namolnym wydzwanianiu i pisaniu do niej,(wyobraźcie sobie jak musiałam być natrętna :),słysząc moje desperackie błagania zgodziła się na wysyłkę. Gdy tylko przesyłka do mnie dotarła, jeszcze tego samego dnia wzięłam się za czyszczenie i szlifowanie. Potem satynowy lakier Vidaron, który został mi jeszcze z lakierowania ławy do salonu. Biała farba alkidowa na drzwiczki i nóżki. Nowe, porcelanowe uchwyty i proszę oto ONA.

Nie chciałam jej całej malować na biało, bo ten ciepły, miodowy odcień drewna bardzo mi się odpowiadal. Musnęłam go tylko lakierem, drzwiczki na biało i białe skarpetki na nóżki. Jest magicznie cudowna...

A tak wyglądały etapy jej renowacji.Tu komoda w wersji pierwotnej.

Ręczne szlifowanie, stary lakier schodził bardzo łatwo i przyjemnie.

Mebelek już oczyszczony. Następnie lakierowanie.



Końcowy efekt moich zmagań.


A tu jeszcze mój maleńki kaktusik. Musiałam bo jest bardzo fotogeniczny:)

Napiszcie jak Wy odmienilibyście podobny mebel i jak Wam się podoba ta metamorfoza, a może ktoś z Was wie jaki to rocznik, bo nigdzie nie ma daty produkcji.
Dziękuję, że wytrwaliście dziś do końca. Pozdrawiam .

57 komentarzy

  1. Piękny mebel. Po metamorfozie oczarował mnie! Kaktusik rzeczywiście fotogeniczny:))
    Pozdrowienia:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Prześliczna!!! Jednak w starych meblach tkwi to "coś"!!! A po metamorfozie... CUDO!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację , nowe meble tego czegoś nie mają .Nie ma tej magii, tego zachwytu...

      Usuń
  3. Super Ci wyszedł ten mebelek. Uwielbiam meble z PRL-u z nowym sznytem. Szafka wyszła pełna wdzięku i uroku. Gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  4. Metamorfoza jak dla mnie bombowa. Szafka wygląda rewelacyjnie :) Że też gdzieś się jeszcze takie "cuś" uchowało, chyba czekało na Ciebie - Towarzyszko ;)
    Pozdrowionka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. absolutnie jestem zakochana w meblach tego stylu!!! Twoja komódka wyszła genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Adriano jest po prostu bajeczna . Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Oh! Uprzejmie zazdroszczę zdobyczy :) Taka komódka chodzi także i za mną, a po metamorfozie chwyciła mnie za serce! Śliczna :)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetna metamorfoza, komódka wygląda fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetna metamorfoza, komódka wygląda fantastycznie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj ślicznotka to mało powiedziane:) JEST BOSKA! Z kontrastem bardzo jej do twarzy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz że kosztowała tylko 180zł, aż nie mogłam w to uwierzyć.To była miłość od pierwszego wejrzenia;)

      Usuń
    2. Oj wcale się nie dziwie, że pokochałaś ją od razu:)

      Usuń
  11. Wygląda bajecznie !!!!! I pomalowana idealnie, te skarpetki ! cudo !!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te skarpetki chodziły za mną już jakiś czas, bardzo prosto je wykonać, tylko trzeba dokładnie odmierzyc i owinąc taśmą i już ;)

      Usuń
  12. Bardzo udana metamorfoza. Dałaś nowe życie mebelkowi :-). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudna szafeczka,bardzo mi się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Rewelacja :-) Podobne nówki widuję na westwing. Środkowa część aż się prosi o graficzny motyw, pasował by u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem kochana widziałam je i te ogromne ceny.Na homebooku jest ich jeszcze więcej , były moją inspiracją.Dałaś mi do myślenia z tym wzorem graficznym, boję się tylko że to będzie już za dużo.

      Usuń
  15. no, no ,no - bardzo udana metamorfoza! gratulacje;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ada, świetnie to zrobiłaś! uwielbiam połączenie drewna i farby!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję , ale nic nie dorówna Twoim przeróbkom ;)uwielbiam je;)

      Usuń
  17. Ale Ci zazdroszczę tej ślicznoty! i uwielbiam mebelki 'w skarpetkach"! ;)))
    Cały ten kącik bardzo mi się podoba...
    POZDRAWIAM!
    :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edytko ja się zabierałam za te skarpetkim i zabierałam.Najpierw miały być na krzesłach, no ale trafiła się ta ślicznotka i oto są ;)

      Usuń
  18. fajna! no ale wiesz, ze ja lubie takie nóżki, to co moge napisać :) a ta środkowa część to sa drzwiczki, barek?
    a tak w ogóle to polecam ci przejrzenie poprzednich postów u mnie, bo chyba cos ważnego przeoczyłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Te środkowe drzwiczki to właśnie barek, ale ja tam teraz trzymam papierzyska i różnego rodzaju dokumenty, i nie mogę wprost uwierzyć że coś wygrałam , nie wiem co a juz sie cieszę jak dziecko:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ale ślicznotka wyszła spod Twoich rąk:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super Niteczko że Ci się podoba, ja też co wchodzę do salonu to gapię się na nią i gapię , ;)

      Usuń
  21. 180zł?! :) szok! Cudowna... i pięknie Ci wyszła serio gratuluje;) a swoją drogą doniczka "K" też cudowna;) genialny pomysł:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. K jak kaktus ;) zwykła doniczka gliniana , pomalowałam ją czarną farbą i na koniec literka naklejka:) takie szybkie DIY, pozdrawiam.

      Usuń
  22. Jestem naprawdę pod wrażeniem, komódka wyszła rewelacyjnie. Niezwykłego smaczku dodają jej jeszcze te cudne skarpetki :))

    OdpowiedzUsuń
  23. Zapraszam do siebie, na tanie fajne metamorfozy: www.play-wood.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. brak mi po prostu słów. powiem tylko WOW. dla pomysłu, wytrwałości, pracy włożonej i efektu. wow!

    OdpowiedzUsuń
  25. Rewelacja , fajny ma kształt , no i malowanie super , idealnie pasuje do twojego kącika :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to prawda, ten kształt mnie oczarował , ale bardzo trudno znaleźć taki egzemplarz.Przeważnie mają długie, proste nogi a ja chciałam takie rozjeżdżające się i z tą poprzeczką pomiędzy nimi, no i jeszcze nie za długą.Musiała spełniać te wszystkie kryteria ;)

      Usuń
  26. Super Lubię te klimaty. Po Twojej metamorfozie wygląda jeszcze lepiej

    OdpowiedzUsuń
  27. Piękna przemiana. Czasem niewiele trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Super metamorfoza, jednak ja mam pytanie co do farby , bo pisałaś że śnieżka alkidowa, owszem zgodzę się że jest wytrzymała, ładnie kryje, ale niestety u mnie żółknie po 3 latach, a jak u Ciebie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tego to nie wiem :) Najstarszy mebel pomalowany tą farbą to moja konsolka art deco.Pomalowana rok temu.Na razie nic nie zżółkło.Wycieram nawet mleczkiem cif i nic.Może dałaś jakiś podkład?Bo ja nie używam żadnego.Tylko porządne szlifowani i od razu farba.Nawet nie lakieruję , bo ona jest mocniejsza jak niejeden lakier:) a niektóre zażółcają właśnie kolor farby. Pozdrawiam i mam nadzieję że choć trochę pomogłam.

      Usuń
  29. Faktycznie ślicznotka! Namawiam moje klientki, żeby właśnie zdecydowały się na takie "skarpetki", ale jak na razie żadna się nie odważyła...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cosik z tymi klientkami jest nie tak, bo skarpetki to najnowszy szyk mody:)

      Usuń
  30. olu droga, wygląda perfekcyjnie wiesz;))??? Masz zdolną rękę ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Adrianko, rzecz jasna....ciągle myślę o Tobie jak o Aleksandrze:) AJ nie wiem czemu:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu ja też tak czasem mam że do kogos mi całkiem inne imię pasuje i się mylę , sama nie wiem z czego to wynika.Aleksandra też ładnie :) zresztą i to na A i tamto też hihi, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  32. O wow! Ada, ja myślę, że ta komódka jest Ci bardzo wdzięczna, że tak mocno o nią walczyłaś i takie nowe odzienie jej zaserwowałaś. Dumnie stoi w tych skarpeciorach i wygląda pięknie :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Ta kobieta od której ją kupiłam , pisała mi że to komoda po nieżyjącej już jej babci Kazi.Bałam się że sprofanuje tak zacny mebel , ale myślę że babcia Kazia byłaby bardzo zadowolona z efektu:)

    OdpowiedzUsuń
  34. Przypomina mi teraz sarenkę w tych skarpetkach na ukośnych nóżkach- też kocham takie mebelki :))

    OdpowiedzUsuń
  35. tez piękna metamorfoza :D barwo :D ps. szafa przejdzie największą zmianę ;) tzn cały czas przechodzi :D

    OdpowiedzUsuń
  36. Mam właśnie odnowić stolik a Ty mi podsunęłaś właśnie pomysł :)

    OdpowiedzUsuń